Mars i Wenus

Mars i Wenus. Jeśli zapytacie jakiegokolwiek faceta, będzie miał maksymalnie 2, może czasami trzy opakowania perfum: na co dzień, na oficjalne wyjścia i dezodorant. Nie żartuję! Pytałam wczoraj o to moich kolegów z pracy. I trzy to było najlepsze podejście. Reszta miała dezodorant (w sztyfcie lub sprayu) i jedne zwykłe perfumy. Niesamowite, prawda? Jeśli zaś powiecie takiemu facetowi że Wy macie przynajmniej kilka jeśli ni kilkanaście różnych buteleczek: na różne pory dnia i roku, to usłyszycie że coś jest z Wami nie tak. Dokładnie w ten sposób reagowali koledzy podczas wczorajszego testu.. Życie jest niezrozumiałe, kobiety pochodzą z Wenus, mężczyźni z Marsa.. Ale ja nie o tym.
Ten przydługi wstęp miał być informacją o nowych lub odświeżonych liniach perfum jakie przygotowały dla nas największe firmy. Koniec końców napiszę o tych za kilka dni a dziś się skupię na różnicach damsko-męskich. Skąd jest ich tak dużo i czy faktycznie potrafią podzielić nawet najbardziej nierozłączną parę?
Weźmy na tapetę typowy związek. Ona wciąż jest zła że deska nie jest opuszczona, ubrania są porozrzucane po całym mieszkaniu, nie jest pozamiatane a z klatki królika wydobywa się bardzo dziwny zapach. On zaś będzie zirytowany gdyż pralka to przecież najlepsze miejsce na jego ciuchy, królika sprzątał w ten weekend a deska to nie jest jego problem. I tak w kółko Macieju..
Typowe? Oczywiście. Czy są to problemy nie do rozwiązania? Skądże! To drobne różnice które powodują drobne problemy. Jeśli będziemy nad nimi pracować przez cały czas, zaczną – powoli ale jednak – znikać. Jeśli jednak odłożyć je na później (niczym facet który naprawi zepsuty zlew już jutro!) to w pewnym momencie ilość skumuluje się do tego stopnia że nie będzie odwrotu jak tylko się rozstać. Tak właśnie było w moim przypadku – ale wtedy facet był naprawdę nie do zniesienia. A dzisiejszy wpis jest auto-analizą 🙂
I na sam koniec szybkie podsumowanie. Wszyscy się różnimy jednak jeśli będziemy pracować nad naszymi mniejszymi i większymi wadami to różnice się zatrą. Właśnie dzięki temu funkcjonujemy od tysięcy lat i jeszcze się nie pozabijaliśmy.

Dodaj komentarz