Czerwcowe przejażdżki. Kiedy mam okazje i pogoda dopisuje to lubię wsiąść na rower i przejechać się nieco za miasto. Sprawia mi to naprawdę dużą przyjemność. Ruch zawsze jest dobry i powoduje zastrzyk energii, który można przeznaczyć na cieszenie się dniem, zwłaszcza gdy jest ciepły i słoneczny, a takie właśnie lubię najbardziej 🙂 Gdy sobie tak jeżdżę poza miastem, to lubię wyznaczać sobie cele, do których dążę, podczas takiej jazdy.
Zazwyczaj moim celem jest znalezienie przepięknej, pięknej kwiatów polany, która oszałamia sobą na pierwszy rzut oka. Ciężko takie znaleźć, ale uwierzcie mi jaka jest wielka satysfakcja, gdy taką znajdę. Gdy mnie pamięć nie zawiedzie to wezmę ze sobą również koszyk, który na takiej polanie jest mi bardzo pomocny. Dzięki niemu mogę pozbierać wiele pięknych kwiatów, które znajdę. Gdy jestem na takiej polanie podziwiam piękno matki natury, która jest naprawdę nieobliczalna i niesamowita.
Smuci mnie jednak fakt, że wiele osób nie zdaje sobie sprawy na jak pięknym świecie żyjemy, a wystarczy wziąć rower i przejechać trochę kilometrów, niektórym może to nawet pomoże na spalenie zbędnego tłuszczyku. 🙂 Ale najważniejsze jest to, że dzięki takim skromnym wycieczkom można naprawdę wiele doświadczyć. Nie jest to ani kosztowne, ani specjalnie męczące, a jakie satysfakcjonujące. Dodatkowo, gdy znajdziemy się na pięknej polanie nasze oczy mogą się delektować pięknem kolorów, które przed sobą ujrzymy.
Polecam wszystkim bardzo serdecznie takie wypady. Ja z tego uczyniłam część swojego życia i mam nadzieję, że i Wy, drodzy czytelnicy, w przyszłości też takie coś zaczniecie praktykować. Naprawdę zaufajcie mi, kiedy nadejdzie okazja nie ma co tracić dnia na dąsanie się i szukanie wymówek, tylko wsiądźcie na rower i ruszajcie! 🙂 Jeżeli samemu się wam nie chce, to co za kłopot znaleźć sobie jakiegoś kompana.
Do boju. 🙂